W niniejszym artykule, poruszamy zagadnienie zakupu używanych pomp zanurzeniowych z rynku wtórnego. Zastanawiamy się na co zwracać uwagę, gdzie są potencjalne słabe punkty takich rozwiązań. Przede wszystkim analizujemy pompy adresowane do rynku profesjonalnego, głownie budowlanego i kopalni odkrywkowych. Nie bierzemy pod uwagę najtańszych rozwiązań „marketowych” i adresowanych do domowych zastosowań.
W zakresie pomp zatapialnych (np. ściekowych i odwadniających, tzw „górniczych”) , na rynku wtórnym niejednokrotnie można znaleźć rozwiązania profesjonalnych, wiodących światowych marek – np. Flygt, Grindex, Pumpex itp. Czasami ich wycena jest bardzo atrakcyjna (np.1000-2000 zł netto za pompę zatapialną 4, 5 czy 7.5kW). Gdzie jednak może być haczyk i na czego warto być świadomym?
Dostępność części zamiennych i wsparcia serwisowego dla pompy używanej
Po pierwsze należy brać pod uwagę, czy dla marki i modelu pompy , której nabycie rozważamy, jest dostępny w Polsce serwis i części zamienne. Nawet jeśli jest przedstawiciel, to warto się upewnić, że dla oferowanego modelu pompy zatapialnej są nadal dostępne części zamienne. Czołowe marki, z reguły zobowiązują się do tego że nawet wiele lat po zaprzestaniu produkcji modelu pompy, są w stanie dostarczyć części zamienne. Jednak okres ten nie jest oczywiście nieskończony.
Dostępność, dostępnością, natomiast bądźmy świadomi, że ceny oryginalnych części markowych pomp zatapialnych nie są niskie. Jeśli pompa będzie wytarta i będzie dawała niskie parametry przepływu oraz ciśnienia, to wymiana wirnika z dyfuzorem (czy innych części zależnie od zasady konstrukcji) to często spory koszt – przykładowo dla jednej z pomp o mocy 5.5kW wynosił on 2400 zł netto, a dla innej o mocy 18kw ponad 5000 zł netto. Oczywiście nie zawsze jest tak, że przy osłabieniu parametrów wirnik z dyfuzorem musi być wymieniany. Niejednokrotnie kompromisowo można rozważać wymianę samego dyfuzora, albo nawet regulację, aby do pewnego stopnia poprawić parametry.
Aktualne parametry użytkowe używanej pompy zatapialnej
Bardzo ważną rzeczą są parametry hydrauliczne używanej pompy, którą kupujemy. Co z tego, że kupimy okazyjnie pompę o mocy 10kW, z mocno wytartym wirnikiem, która da realne parametry takie jak jej fabrycznie nowy odpowiednik o mocy 3-4 kW? Dlatego też warto zapytać sprzedawcę (jeśli nie informuje o tym w ofercie) czy pompa była testowana, regulowana, jakie dawała maksymalne ciśnienie. Wiedząc jakie jest maksymalne ciśnienie wg kart katalogowych, porównując go z ciśnieniem zmierzonym, możemy mieć wiarygodną opinię także na temat maksymalnej wydajności.
Niejednokrotnie pompy zatapialne o wyższej mocy (np. kilka kW), posiadają możliwość regulacji położenia wirnika z dyfuzorem, co daje możliwość pewnej kompensacji wytarcia tych części roboczych. Jeśli od pompy wymagamy ciągłego pompowania i określonych rezultatów, to brak wyregulowania będzie sprawiał , że mimo iż będzie ona konsumowała swoją moc nominalną (za którą przecież musimy płacić w rachunku za energię czy paliwo agregatu prądotwórczego), to nie będzie się ta konsumpcja mocy przekładała na oczekiwany efekt. Oszczędność z zaniechania będzie więc tylko pozorna.
Uszczelnienia i kabel – czyli inne potencjalne źródła awarii w przyszłości
Kolejną rzeczą , która jakiś czas po zakupie może wygenerować nam koszty serwisu, to zużycie uszczelnienia mechanicznego, co z kolei może wygenerować przecieki wody do silnika. Każde uszczelnienie ma swoją żywotność i jest ona różna zależnie od warunków pracy. Awaria uszczelnienia często może doprowadzić do zalania i spalenia silnika, co spiętrza koszty serwisu pompy. Wiele wiodących marek posiada komory rewizyjne-kontrolne, w których możemy sprawdzić obecnośc wody/oleju, która mogłaby świadczyć o przeciekach z uszczelnienia. Podobnie wartościowe mogą być oględziny oleju hydraulicznego w pompie. Jeśli w nim widać wodę, kondensat, błoto to świadczy to o tym że uszczelnienie już przecieka i serwis jest na horyzoncie.
Ostatnią rzeczą na który trzeba zwrócić uwagę kupując pompę używaną jest kabel i stan zadławienia. Przecięcia kabla to typowy powód do zalania czy zawilgocenia silnika.
Podsumowując
Podsumowując – kupno używanej pompy zatapialnej, nie musi być złą inwestycją. Wiele zależy tu od zakresu pracy – tego czy urządzenie będzie pracowało kilka miesięcy non stop (wtedy być może sprzęt z gwarancją jest bardziej pewny), czy może jest potrzebne do sporadycznego wykorzystania (np. kilka dni w miesiącu). Kupując taki używany sprzęt należy upewnić się o dostępności w przyszłości części zamiennych i wsparca technicznego (np. dokumentacji), a także o tym, czy sprzedawca ma jakąkolwiek wiedzę na temat aktualnego stanu zużycia pompy.